czwartek, 27 października 2011

Nostalgia anioła...



Ilekroć słyszę, że jakaś książka jest bestsellerem, mam przed jej czytaniem wielkie obawy. Tak było i tym razem, jednak ciekawość zwyciężyła. I niestety, tak jak przypuszczałam, rozczarowałam się bardzo.
Czytałam ją dla zasady, że jak już coś zaczęłam czytać, to muszę skończyć, ale utrudziłam się strasznie. Momentami książka mnie nudziła, a momentami wręcz drażniła, za przestoje w akcji i cofanie się do wspomnień głównej bohaterki, które to nic, wg mnie, nie wnosiły. Główną bohaterką jest 14 letnia dziewczynka, która pewnego grudniowego dnia zostaje zgwałcona i brutalnie zabita przez swojego sąsiada. Dostaje się do nieba i stamtąd próbuje opiekować się swoją rodziną, która nie bardzo umiała sobie poradzić ze stratą córki i siostry. To tak bardzo po krótce. Zabrakło mi akcji i głębi, która wydawałoby się, powinna być gdy podejmuje się taki temat jak śmierć. Rodzaj bajki, która kończy się dobrze i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Osobiście nie polecam, ale chętnie poznam opinie innych na temat tej książki :)
Pozdrawiam!

piątek, 14 października 2011

nie takie łatwe proboszczowskie życie....








Książka dla tego, kto czytał i nie czytał księżowskiej trylogii Grzegorczyka. Książka dla tych co tęsknią za twardym, szorstkim, ale i pięknym i sprawiedliwym światem wsi. Wreszcie to książka dla tych, którzy w tym jesiennym czasie pragną powąchać kartek pachnących zbożem, kadzidłem i… swojskim bimbrem. Powieść o sprawiedliwości społecznej, uczciwości, szacunku do ludzi i miłości. Powieść o kapłańskim i proboszczowskim wiejskim trudzie. Czyta się ją łatwo i przyjemnie, aczkolwiek wiele fragmentów zasługuje na filozoficzną refleksję i rachunek sumienia…. Oczywiście własnego sumienia.

poniedziałek, 10 października 2011

I więcej nic nie pamiętam - Adina Blady-Szwajger



Wzruszająca książka - pamiętnik lekarki pracującej w latach 1942-43 w szpitalu na terenie warszawskiego getta. Do bólu prawdziwa, przenosząca czytelnika w świat wojny i okrucieństwa, gdzie przeżywali odważni i sprytni. Autorka w pierwszej części książki pokazuje nam swoją pracę w szpitalu dziecięcym, walkę z chorobami, głodem i brudem. Pokazuje swoją niemoc i jednocześnie chęć pomocy małym pacjentom, a mając ograniczone możliwości, uważam, że razem z pozostałym personelem szpitala robili bardzo wiele. Niestety wielu z tych małych pacjentów nie udaje się przeżyć. Pomimo starań odważnych i pełnych serca ludzi, którzy uważali, że praca w szpitalu dziecięcym to ich obowiązek ale i też porażka.
Druga część książki, to widziana oczami autorki, praca dla żydowskiego podziemia. Szukanie dla uciekinierów z getta mieszkań, zdobywanie pieniędzy i żywności. To układy w jakie wchodzili z ludźmi nie do końca czystymi intencjami, to ryzykowanie własnego życia dla obcych braci Żydów.
Napisana bardzo prostym językiem, książka która wciąga i przenosi do okupowanej Warszawy.
Ja byłam wstrząśnięta.