wtorek, 23 sierpnia 2011

Dziewczynka w zielonym sweterku...



Tą książkę dostałam od Połówka, który wie, że tematyka holokaustu i życia w czasie II wojny światowej mnie bardzo interesuje. Nie słyszałam o niej wcześniej, więc z tym większą ochotą zabrałam się za czytanie.
To rodzaj pamiętnika, spisanego przez dorosłą już kobietę, a opisujący życie i wolę przetrwania widziane oczami 8-letniej Krysi, Żydówki. Przerażający opis! Najpierw dobrego i dostatniego życia lwowskiej rodziny, mieszkającej w bogatej dzielnicy, a później, jakże kontrastowego, życia w lwowskim gettcie i w końcu we lwowskich kanałach pod ziemią. Krystyna Chiger z drobnymi szczegółami opisuje podziemne życie. Można sobie wyobrazić, zapachy, morze szczurów towarzyszących w codziennym życiu, bród, wilgoć i ciasnotę a w tym wszystkim ludzi, którzy znaleźli się w tej sytuacji i w tym miejscu tylko dlatego że są Żydami i chcą przeżyć. Tytułowy zielony sweterek towarzyszy małej Krysi przez cały okres wojny i istnieje do dziś, wystawiony w Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie.
Jednak zadziwiającym, przynajmniej dla mnie jest fakt, że w tych jakże nienormalnych warunkach, starali się wieść w miarę normalne życie. Nie będę podawała szczegółów, po prostu tą książkę trzeba przeczytać, a ja z niecierpliwością czekam na film Agnieszki Holland "W ciemności", który ma się ukazać na jesieni.

Zupełnie inaczej teraz patrzę na kratki od kanałów ściekowych...


2 komentarze:

Mira pisze...

Kolejna dziewczynka i kolejne ubranko-symbol. Po "Dziewczynce w czerwonym płaszczyku" Romy Ligockiej inna, choć pewnie podobna opowieść o losie Żydów w czasie wojny. Historia tym bardziej smutna, że dotykająca dziecka, które nie wszystko przecież pojmuje. Ostatnio słuchałam rozmowy z Romą Ligocką, która mówiła, że w jej wspomnieniach tamte czasy są pozbawione koloru. Ona pamięta tylko szarość i brąz. To smutne, gdy czas, który dla większości z nas we wspomnieniach jest najpiękniejszy, najbardziej beztroski i barwny zostaje komuś odebrany. Na pewno sięgnę po te książkę.

klucze do raju pisze...

Bardzo chętnie byśmy ją przeczytali.
Jeśli ktoś miałby ją do odstąpienia prosimy o kontakt:).